Rynek redystrybucji biletów na koncerty i festiwale niejednego już bezlitośnie przeżuł i wypluł, zostawiając z poczuciem bezsilności i niesprawiedliwości. Próba kupna biletów z drugiej ręki, będąca czasami jedyną dostępną drogą, w wielu przypadkach kończyła się trafieniem na oszusta, który wykorzystując determinację fana muzyki zostawiał go nie tylko bez biletu, ale też bez pieniędzy, które planował na niego przeznaczyć. Na przeciw oczekiwaniom w 2012 roku wyszedł holenderski portal TicketSwap . Konsekwentnie rozwijany i zdobywający kolejnych partnerów, wśród których nie zabrakło polskich podmiotów w postaci Audioriver Festival, Tauron Nowa Muzyka czy Automatik, a także bliskiego nam Sziget Festival.
TicketSwap w celu zwalczenia nieuczciwych resellerów podjął kilka ważnych kroków. Przede wszystkim ustalili uczciwy próg, zgodnie z którym cena biletu w ponownej dystrubucji nie może przekroczyć 120% pierwotnej. Eliminuje to zapędy osób, które kupowały kilka biletów tylko po to, żeby szybko i bezboleśnie się na nich wzbogacić. Cały zysk portalu zamyka się w 5% prowizji, pobieranej zarówno od sprzedawcy, jak i kupującego. Klarowny układ, który jest korzystny dla każdej ze stron.
Na tym jednak nie koniec, bo TicketSwap jako pośrednik sprzedaży zapewnia pełne bezpieczeństwo i maksymalne uproszczenie tego procesu. Sprzedający publikuje e-bilety i tworzy stosowną ofertę, która automatycznie katalogowana jest z innymi, dotyczącymi tego samego wydarzenia. Kupujący ma dzięki temu pełny wgląd w przekrój ofert i może wybrać tę dla siebie najkorzystniejszą. W następstwie dokonuje płatności on-line, a bilet ląduje na jego skrzynce mailowej. Proste? Do bólu. Jeśli ktoś jest wzrokowcem, to cały proces przedstawia poniższe wideo:
Więcej informacji znajdziecie na stronie TicketSwap , gdzie w razie potrzeby możecie udać się także po bilety na wyżej wymienione, zbliżające się festiwale.