Dzisiejsza wizyta Artura Rojka w Radiowej Trójce przyniosła kolejne ekscytujące, muzyczne ogłoszenia. Wśród wymienionych artystów znaleźli się przedstawiciele gitarowych brzmień z lat 90 – tych, twórcy związani z elektroniką, a nawet legendarni raperzy. Świadczyć to może wyłącznie o tym, że organizatorzy stawiają przede wszystkim na różnorodność – nie idąc przy tym na łatwiznę.
Na pierwszy ogień poszło Mudhoney , czyli grunge w najczystszej postaci. Grupa ściśle związana z wytwórnią Sub Pop oraz ze sceną – matką gatunku, czyli Seattle. Entuzjaści tej grupy z pewnością ucieszą się na myśl o występie, równie legendarnego, rockowego zespołu, czyli Lush . Będzie to kolejny już na przestrzeni lat reprezentant brytyjskiego shoegaze’u, który stanie na deskach katowickiego festiwalu. Będzie to o tyle ekscytujące, że w ubiegłym roku grupa powróciła do życia po niespełna 18 latach od jej rozpadu. Kolejną ogłoszoną gwiazdą, tym razem, dla odmiany, wywodzącą się z nowojorskiej sceny hip – hopowej, jest założyciel, przełomowego dla historii muzyki, kolektywu Wu Tang Klan – GZA . Możliwe, że OFFowa publiczność będzie mogła usłyszeć jego nowe kompozycje, gdyż możliwe, że zbliża się długo wyczekiwana premiera jego nowego albumu.
Wśród nowych ogłoszeń, znalazło się również miejsce dla artystów okupujących mniej oczywiste rejony muzyki. W kwestii programowych twórców nurtu elektronicznego, wybór padł na weterana niemieckiego techno, czyli Romana Flügela oraz Andrew Weatheralla – niezwykle wszechstronnego, brytyjskiego producenta i DJ-a. Z równie, a nawet bardziej interesujących i niejednoznacznych propozycji, znalazła się skandynawska grupa eksperymentalno – jazzowa, Jaga Jazzist .