Jakiś czas temu na naszym portalu pojawił się tekst o uzależnionych od melancholii . Określenie w równej mierze dotyczyło konkretnej grupy artystów, jak i słuchaczy, którzy lubią specyficzny i intrygujący rodzaj euforycznego… smutku. Wśród pięciu wybranych znalazł się szwedzki duet Gidge:
„[…]w kontekście jednego z ich pierwszych utworów napisano, że powoduje jednoczesne zbliżanie się i do smutku, i do ekscytacji. Są to słowa cholernie trafne, bo wystarczy parę chwil z albumem Autumn Bells , żeby zacząć zanurzać się w budującej napięcie muzycznej harmonii. […] Dwaj panowie ze Szwecji za pomocą autorskich i samplowanych dźwięków zbudowali piękny świat, zamknięty w sześćdziesięciu czterech minutach, wypełniony subtelnymi teksturami. Te pejzaże mają w sobie coś i z mistyczności, i z misterności. Wzruszają, bezwstydnie i za każdym razem tak samo.”
Do tej pory nie mieliśmy okazji sprawdzić, jak Gidge wypadają w warunkach klubowych, jednak za sprawą Be Kolektiv okazja będzie, i to niejedna – w piątek 13. stycznia duet stanie za deckami w poznańskiej Galerii u Jezuitów, żeby dzień później zawitać do wrocławskiego Das Lokalu. Wejściówki z cenie 30zł są naprawdę małą ceną za niemalże stuprocentowy gwarant live’u z prawdziwego zdarzenia. W roli supportu niezastąpiony Szymon Piotr, KVBA (kolejny live), Michał Gutkowski, Redroom i UHA UHA (również z livem).