Po dziewięciu studyjnych albumach Blonde Redhead nie spieszą się z wydaniem jubileuszowego, dziesiątego krążka, za to zapowiadają (dla odmiany) świeżą EP-kę. Materiały krótkogrające nie są dla grupy charakterystycznym formatem wydawniczym, więc nadchodząca 3 O’Clock będzie swoistą ciekawostką i nowością w kontekście ich dyskografii.

Utwór stanowiący zwiastun nowej płyty (ten sam tytuł) to niezmiennie uczta dla miłośników nieschematycznego gitarowego grania. Scalająca w sobie delikatność i tajemniczą charyzmę Kazu Makino znów tworzy kontrast dzięki któremu można się czuć tak zahipnotyzowanym, jak i niepokojąco poruszonym. Wokalna ezoteryczność jak zawsze znakomicie współgra z instrumentalną wirtuozerią braci Pace – regularna linia perkusji idealnie koresponduje z eleganckim, ozdobnym brzmieniem gitary. Po dość połamanym i nieco nieregularnym stylistycznie Barragán, „3 O’Clock” jest dość przystępną i łagodną propozycją – wciąż jednak świetną i bezsprzecznie dającą nadzieje na dobre wydawnictwo.

Premiera EP-ki będzie miała miejsce 3 marca, natomiast już za dwa dni nowojorskie trio rozpoczyna europejską trasę koncertową. Na szczęście tym razem muzycy nie ominą naszego kraju i wpadną 16 marca do warszawskiej Proximy . Będzie to pierwsza wizyta Blonde Redhead w Polsce od czasu występu na OFF Festivalu 2011. Bilety dostępne są na Eventimie w cenie 120 złotych.