Przedwczoraj w sieci pojawił się najnowszy singiel Beyoncé , zatytułowany „Formation”. Jest to jej pierwszy materiał od ponad dwóch lat, co nie pozostaje bez wyraźnego wpływu na zainteresowanie publiczności i mediów. Ponadto, premiera utworu miała miejsce dokładnie w przeddzień koncertu piosenkarki podczas Super Bowl 50, podczas którego, występując obok Marka Ronsona , Bruno Marsa i Coldplay , zaprezentowała nową piosenkę przed amerykańską publicznością.
Pod względem energii, „Formation” nie odstaje od materiału znanego chociażby z ostatniego longplaya, Beyoncé , pochodzącego z 2013 roku. Wciąż mamy bowiem do czynienia z eksperymentowaniem na płaszczyźnie beatu, który w tym przypadku jest dosyć agresywny i niejednostajny. Jest to klimat, za który bez wątpienia odpowiedzialny jest Mike WiLL Made-It , producent znany właśnie z tego rodzaju kooperacji (równie odważny rezultat przyniosła choćby współpraca z Miley Cyrus przy „23”). Swój udział w tworzeniu „Formation” miał również członek grupy Rae Sremmurd , Swae Lee.
Niezwykły teledysk, wedle doniesień zrealizowany przez samą artystkę, był kręcony na terenie Los Angeles i Nowego Orleanu. Znajduje się w nim wiele scen o zabarwieniu politycznym (szczególnie piętnowanie policji). Wśród aktorów występujących w klipie, znajduje się również córka Beyoncé.
Utwór dostępny jest na Youtube (pod niepublicznym linkiem) i na serwisie Tidal, skąd można go również nieodpłatnie pobrać.