Główny nurt widoczny w Szigetowych ogłoszeniach jest zupełnie jasny i niezmienny. Organizatorzy festiwalu stawiają zdecydowanie na zabawę i szaleństwo przy dźwiękach dobrze znanych i powszechnie lubianych. Pełna lista dzisiejszej paczki prezentuje się następująco: Afrojack, Die Antwoord, DVBBS, Blitzkrieg, Skunk Anansie, TroyBoi, ZEDD oraz Carnage.

Tegoroczna edycja Sziget Festival odbędzie się klasycznie, na Wyspie Wolności w Budapeszcie pomiędzy 11, a 18 sierpnia. Pełne, 4 dniowe karnety na ten festiwal dostępne są w internetowej sprzedaży za kwotę 249 Euro.

Jasne, głosy o tym, że trzecia płyta produkcji Gasparda Augé i Xaviera de Rosnay już się tworzy pojawiają się w mediach mniej więcej od dwóch lat. Najbardziej atmosferę podkręcał dotąd Busy P, właściciel Ed Banger Records, ogłaszając pod koniec ubiegłego roku, że prace nad następcą Audio, Video, Disco są już naprawdę zaawansowane.

Dzisiaj pieczęć pod nowe Justice została podbita oficjalnie, i to dosłownie. Sieć obiegła bowiem znacząca fotografia dwóch tak dobrze znajomych muzyków sygnujących umowę z Ed Banger. Skoro papiery są już spisane, a materiał – według niektórych wieści, już nagrany, to kto wie, czy Francuzi nie zaskoczą nas z nowym LP szybciej, niż byśmy się tego spodziewali.

Na Instagramowym profilu Jamiego Hewlett’a pojawiły się dzisiaj dwa bardzo optymistyczne filmiki, przedstawiające pracę zespołu w studio nagraniowym. Oprócz trzonowego duetu Goryli na nagraniu widoczny jest również sam Jean Michel-Jarre, co mogłoby sugerować kolaborację tych artystów przy nowych nagraniach.

Wciąż jednak jedyną rzeczą, o której możemy mówić w aspekcie nowego Gorillaz z pewnością, jest to, że oczekiwania wobec tego powrotu są pompowane wyjątkowo mocno.

Film zamieszczony przez użytkownika hewll (@hewll) 11 Kwi, 2016 o 6:37 PDT

Film zamieszczony przez użytkownika hewll (@hewll) 11 Kwi, 2016 o 7:07 PDT

Wybór artystki jest zupełnie nieprzypadkowy, wszakże pochodząca ze Sri Lanki brytyjska wokalistka poza oczywistym talentem i coraz mocniejszą pozycją na światowych scenach znana jest ze swojej bardzo zaangażowanej twórczości. Wraz z utworem w sieci natychmiast pojawił się klip obrazujący tancerzy w różnych zakątkach świata; od Islandii, przez Stany Zjednoczone po afrykański Senegal.

Mamy nadzieję, że natłok pracy, który narzuciła na siebie ostatnimi czasy M.I.A. nie wpłynie na czas oczekiwania na jej kolejny pełny krążek. Od wydania ostatniej Matangi mijają już przecież 3 lata.

Trzeci kawałek z tak szumnie zapowiadanego powrotu tego duetu niesie za sobą również mało przyjemną wiadomość. Jak donosi oficjalny facebookowy profil Łony, prace nad albumem nieco się obsunęły. Stąd konieczna jest zmiana daty premiery krążka, który wedle informacji na dzień dzisiejszy, ukaże się na rynku 22 kwietnia.

W wywiadzie dla australijskiej agencji prasowej AAP lider Tame Impala zdradza, że pracuje intensywnie nad nowymi nagraniami. Parker nie wyjaśnia jednak, czy w przygotowaniu jest kolejna płyta jego zespołu, czy komponowany obecnie materiał jest czymś zupełnie innym, być może nawet jego solówką? Istnieje też hipoteza, że artysta chciałby popracować z kimś zupełnie nowym, otwarcie chwaląc robotę jaką wykonała na swoim ostatnim krążku Rihanna z Impalowym utworem New Person, Same Old Mistakes.

Projekt miał pełne prawo wypalić, i rzeczywiście, zarówno sprzedaż jak i odbiór przez słuchaczy był bardzo ciepły. Twórcy postanowili więc, iść za ciosem i materiał z krążka Albo Inaczej zremixować. Pierwszym, który rzucił wyzwanie ‚odświeżonym’ kawałkom był zajmujący się na co dzień basowym brzmieniem LessLess, który wziął na warsztat utwór Stres w wykonaniu Felicjana Andrzejczaka (sprawdź poniżej). Za nim w kolejce ustawiła się cała plejada młodych polskich producentów, którzy podzielili między sobą resztę albumu.

Obecna, finalna już setlista krążka Albo Inaczej Remixy zapowiada się doprawdy interesująco, i pozwala z pełnym entuzjazmem wyczekiwać premiery, która odbędzie się 16 kwietnia, wraz z towarzyszącą jej imprezą w warszawskim klubie barStudio. Preorder wydawnictwa jest już dostępny na oficjalnej stronie Alkopoligamii.

1. Stres prod. Lessless
2. Nie ufajcie Jarząbkowi prod. R.A.U.
3. Jest jedna rzecz prod. Kuba Karaś
4. Minuty prod. Bennelux
5. Stres prod. Flirtini
6. Dyskretny chłód prod. Wasabi
7. Oszuści prod. Małe Miasta
8. Minuty prod. KVBA
9. Re-fleksje prod. Szogun
10. Jest jedna rzecz prod. Lower Entrance
11. Stres prod. Sotei
12. Dyskretny chłód prod. Twardowski
13. Re-fleksje prod. Groovi Schuberts
14. Oszuści prod. Lux Familiar
15. Stres prod. Kixnare

Teraz Dickom jest bliżej do Kraftwerku niż do zespołu rockowego. Będzie za to kręcenie gałkami. To jest dojrzała elektronika. Gitarowe granie chwilowo nam przeszło, ale z pewnością nie zabraknie bangerów. „tau Ceti e” jest dla nas podróżą do nowych miejsc – takie słowa o chwilowej zmianie ścieżki powiedział Wet Dick jr.

tau Ceti e swoją nazwę wzięła od gwiazdy odległej od Wrocławia o jakieś 12 lat świetlnych, ale tylko pozornie Dicki odlecieli z materiałem gdzieś w niezbadaną przestrzeń. Pełen klubowo-bangerowych chwytów album niewątpliwie ma spory potencjał koncertowy, a więc co naturalne, za wydaniem płyty pójdą również live acty. W planie są już cztery kwietniowe daty, następne zapewne są tylko kwestią czasu.

8.04 – Warszawa, Cafe Kulturalna

9.04 – Sopot, Sfinks

29.04 – Poznań, KontenerART

30.04 – Wrocław, Neon Side

Jest brudno, dziko, a jednocześnie bardzo zgrabnie i melodyjnie. Przywodzi to na myśl skojarzenia z najlepszymi momentami Queens of the Stone Age, które jednak szybko znikają gdy zdamy sobie sprawę z tego, że to właśnie typowe Royal Blood. Zdecydowanie czekamy na ich drugi album.