Do nowego roku pozostało już tylko kilkadziesiąt godzin, także nie zwalniamy tempa z naszymi wspominkami. Tym razem kilka klasycznych pytań skierowaliśmy do warszawskiego tria The Stubs , którzy w sekrecie wyjawili nam co złego i dobrego wydarzyło się w ich życiu w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Najlepszy debiut roku
Radek: Fertile Hump i pierwsza duża płyta Drug Church.
Tomek: Gun Club. Dla mnie to debiut bo nie znałem.
Łukasz: Fertile Hump EP, acz moja córeczka zdążyła mi już ten materiał obrzydzić całkowicie.
Najlepsza płyta roku
Radek: Trochę tych dobrych rzeczy było i ciężko mi się zdecydować. W Polsce fajne płyty nagrali Kaseciarz, Brooks Was Here, Calm The Fire. Na świecie świetnymi albumami uraczyli mnie Svffer, Drug Church, Editors, H2O, Turbowolf. Super EP nagrali również Sheer Mag i spokrewnieni z nami przez osobę Tomka, Fertile Hump.
Tomek: Sheer Mag EP1 i EP2. Razem w zasadzie płyta.
Łukasz: Dla mnie Sheer Mag pierwsza EP’ka lepsza od drugiej, a to był 2014. Płytą roku więc będzie Royal Headache „ high” a z Polski nowy materiał Taniej O. – jestem debilem i nie pamiętam tytułu.
Największy zawód roku
Radek: Wciąż nie ukazała się LP The War Goes On. Więcej obiecywałem sobie po trzecim albumie Giuda.
Tomek: Ja, ponieważ nie znałem Gun Club.
Łukasz: Że Razem nie wygrało wyborów a wygrała je przaśna polo-prawica.
Co w tym roku wywarło na Was największe wrażenie?
Radek: Na mnie osobiście, cała masa koncertów na jakich byłem. Zwłaszcza berlińskie koncerty Social Distortion i Sheer Mag. Krakowski koncert H2O i Turbowolf, którzy grali także we Wrocławiu. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Zoro Fest w Leipzig na, którym graliśmy ze Stubs. Wszystko zorganizowane perfekcyjnie oraz w duchu DIY. Cała masa świetnych zespołów, wydarzeń i wspaniałych ludzi. W Polsce świetne były urodziny Rozbratu i Off Festival.
Tomek: Zdecydowanie moje życie osobiste.
Łukasz: Pazerność Dziwisza.
Jakie są Wasze oczekiwania względem 2016?
Radek: Chciałbym żebyśmy nie zwalniali tempa i nagrali nową płytę.
Tomek: Fajnie byłoby wydać płytę i grać dużo koncertów.
Łukasz: Płyta i podróże. Obawiam się, że tutaj coraz trudniej będzie wytrzymać.