zdjęcie autorstwa Małgorzaty Replińskiej
Święta już za nami, więc czas na powrót do podsumowań. Spisek Jednego to charakterystyczna postać na polskiej scenie muzycznej – producent i DJ, który od lat odpowiedzialny jest za rozkręcanie największych imprez. Współpracował m.in. z Pauliną Przybysz, W.E.N.Ą. czy Spinachem i występował na festiwalach takich jak: Open’er, Burn It Snow czy Free Form. O jego planach na 2016 rok oraz przemyśleniach dotyczących 2015 przeczytacie poniżej.
Najlepszy debiut roku
Bardzo kibicuję projektowi Kroki, czyli kolaboracji poznańskiego producenta Szata, basisty Pawła Stachowiaka oraz wrocławskiego wokalisty Jaqa Mernera. Chłopakom nie brakuje niczego, żeby narobić zamieszania za granicą. Światowy poziom. Jeśli chodzi o rap, to w moim samochodzie cały czas w odtwarzaczu króluje Otsochodzi.
Najlepsza płyta roku
Someday Somewhere Mura Masy to co prawda pięcioutworowa EP’ka, ale w swojej kategorii nie ma sobie równych. Ten 19-letni brytyjski producent swoimi klubowo-lirycznymi kompozycjami zjadł niejednego weterana sceny. Kawałek „Firefly” był przeze mnie chyba najczęściej granym numerem w tym roku.
Największy zawód roku
Rustie oraz Hudson Mohawke.
Co w tym roku wywarło na Tobie największe wrażenie?
Mam ciarki za każdym razem, kiedy słyszę wersję live „Got ’Til Its Gone” w wykonaniu Pauliny Przybysz i Marka Pędziwiatra.
Jakie są Twoje plany na 2016?
Na początku roku wyjdzie singiel promujący moją EP’kę. Współprodukuję również solowy album Pauliny Przybysz. Równolegle trwają pracę nad kolaboracją Electro-Acoustic Beat Sessions z raperem W.E.N.A.