W kolejnej odsłonie naszych podsumowań wzięliśmy na spytki trzech małopolskich rock’n’rollowców – Artura, Szymona i Maćka, którzy wspólnie tworzą zespół Kaseciarz . O tym jak zapatrują się na ostatnie 12 miesięcy oraz czego sobie życzą w nadchodzącym roku dowiecie się z poniższej lektury.
Najlepszy debiut roku
Artur: Good Night Chicken – Good Night Chicken
Szymon: Chamber 4 (Luís Vicente, Theo Ceccaldi, Valentin Ceccaldi & Marcelo Dos Reis) – Chamber 4
Maciek: Sierść – Sierść Sierść Sierść. To jest bardzo fajny zespół, bo nie dość, że fajnie nagrali swój debiut, to na żywo wypadają bardzo dobrze, co jest cechą solidnego bandu moim zdaniem. Bardzo się cieszę, że Kuba Lemiszewski jest aktywny gitarowo w tym zespole, bo pomimo mnogości jego projektów, najbardziej mi się podoba jego rozkminka z gitarą elektryczną. Zresztą to wrażenie się utrzymuje od kiedy pierwszy raz zobaczyłem na żywo Graveyard Drug Party.
Najlepsza płyta roku
Artur: Wu-Tang – Once Upon A Time In Shaolin
Szymon: Deux Maisons – For Sale
Maciek: Good Night Chicken – Good Night Chicken. Skromne i fajne chłopaki z Bydgoszczy nagrali płytę, którą mocno katowałem w aucie na ripicie. Jest to ich debiut, a ja jestem bardzo podjarany ich umiejętnościami, bo ja jak zaczynałem to w ogóle nie umiałem grać, dlatego czekam na drugi album i jakiś koncert w Krakowie.
Największy zawód roku
Artur: Ścianka – Niezwyciężony. Choć nie miałem okazji jej posłuchać, nie podoba mi się koncepcja porzucania nagranego /Come November/ na rzecz 40-minutowego impro, bo $$$ z koncertów. Mam nadzieję, że się obronią.
Szymon: Tegoroczne nagrania z udziałem Nate’a Wooley’a (z drobnymi wyjątkami) – genialnie operujący instrumentem trębacz, w roku pańskim 2015, zapętla się w projekty, które podsumować można, jakże krzywdzącym względem wcześniejszych jego dokonań, „jest poprawnie”.
Maciek: Wysokie ceny płyt i brak rocka w mediach .
Co w tym roku wywarło na Tobie największe wrażenie?
Artur: Huun-Huur-Tu i Songhoy Blues na Offie .
Szymon: Koncert kwintetu Anthonego Braxtona na Wrocławskim Jazztopadzie. Plus powtórna lektura drugiego tomu ‚Krytyki czystego rozumu’ .
Maciek: Widok ze szczytu Mogielicy w Beskidzie Wyspowym, zdjecia piesków i kotków. Nowy „Mad Max”.
Jakie są Twoje oczekiwania względem 2016?
Artur: Od 2016 roku oczekuję, że się odbędzie.
Szymon: Koncertu SND w Polsce (bez zmrużenia oka oddałbym cały tegoroczny line-up Unsound’a [wielki KLOPS z NIESPODZIANKĄ] za 30 minut live’a duetu z Sheffield.)
Maciek: Nowe Wild Books, bo bardzo mi się podobało na żywo oraz płyta Judy’s Funeral (ileż można czekać, lol). Więcej ładnych widoczków w przyrodzie, więcej zdjęć piesków i kotków.