SZA – Ctrl

Wytwórnia: TDE
Gatunek: R&B
Długość: 49 min

U reprezentantki TDE poszukiwanie komfortowego stylu i odpowiedniej formy z perspektywy czasu wydaje się być nieco skomplikowanym procesem – nie ma co ukrywać, cośmy się naczekali na ten album (3 lata!), to nasze. Uszczuplając reakcję na materiał – było warto, jednak nadmierne uszczuplanie mogłoby być dla SZA obraźliwe, zważając na gatunkową mieszankę, cudowny wokal i dojrzałe teksty. Artysta dopuściła się dzieła niemal perfekcyjnego, a już zdecydowanie najlepszego na tegorocznej scenie bardziej rozpoznawalnego R&B. Słuchacza z miejsca dopada umieszczony w tytule wydawnictwa temat szeroko rozumianej kontroli – kontrola wyznaczana przez postępującą technologię (zasugerowana również wizualnie za pomocą okładki), kontrola samej siebie, kontrola przeróżnych aspektów życia. Solana nie ma oporów przed ujawnianiem swoich obaw, kompleksów, złości i kobiecej siły, będąc przy tym niesamowicie autentyczną. Urzekającym czynnikiem jest otoczona żywym instrumentarium i miękkimi bitami zabawa wokalem i melorecytacją; całość rysuje błogi neo-soulowy plan, z którego po kolei wyłaniają się gościnne występy Travisa Scotta, Kendricka Lamara czy Isaiah Rashada . – M. Staniszewska [Posłuchaj w Spotify]

Najlepsze utwory: „Doves in the Wind”, „The Weekend”, „Anything”, „Pretty Little Birds”


Sufjan Stevens, James McAlister, Bryce Dessner, Nico Muhly – Planetarium

Wytwórnia: 4AD
Gatunek: indie pop
Długość: 76 min

W przypadku Planetarium warto zacząć od przypomnienia. Projekt ten został bowiem stworzony w celach koncertowych. W dodatku miał sporo czasu żeby ewoluować. Wspólne dziecko Sufjana Stevensa, który do dziś świętuje jeszcze sukces Carrie & Lowell, Bryce’a Dessnera z The National, Nico Muhly’ego oraz Jamesa McAlistera powstawało ponad 4 lata temu. Do dziś wielokrotnie wykonywane, przeszło drogę od barokowo-popowych suit do współczesnego, syntetycznego art-popu. Z mojej perspektywy jest to wypadkowa zderzenia Atom Heart Mother Pink Floyd z nieco wygładzonym The Age of Adz Sufjana. Na plus działa pewna kompleksowość, jaką najpewniej przyjęli artyści, składający ten materiał w wydawniczą całość. Brzmienia są dygresyjne, a jednak finalnie tworzą jedną masę. W ryzach trzyma je bardzo charakterystyczny zaśpiew Stevensa i jednolite instrumentarium oraz harmonie. praca solidna, wymagająca jednak czasu i chęci słuchacza. – M. Rypel [ Posłuchaj w Spotify ]

Najlepsze utwory: „Sun”, „Kuiper Belt”


BROCKHAMPTON – Saturation

Wytwórnia: Brockhampton / EMPIRE
Gatunek: experimental hip-hop / alternative R&B
Długość: 58 min

Narodziny BROCKHAMPTON to historia na miarę naszych czasów – ośmiu kreatywnych chłopaków poznaje się poprzez forum internetowe, w następstwie czego wyjeżdżają na przedmieścia LA i jako „boysband” zaczynają tworzyć w zgodzie z zajawkami, które pierwotnie ich połączyły. Brzmi jak scenariusz filmowy, a to zupełnie realna rzecz. Kluczowy zresztą jest tu ostatni element – ten skład podchodzi do muzyki bezkompromisowo i bez kompleksów, nie celując w uwielbienie tłumów. Na Saturation prezentują wyjątkowy, pełen młodzieńczej energii blend, gdzie na pierwszy plan przebija się alternatywne R&B, zerkające dość wyraźnie w kierunku Franka Oceana, ale potrafią też sprzedać konkretny hook, a i banger wpadnie od czasu do czasu. W teorii to mixtape, a główne danie dopiero przed nami, jeszcze w tym roku. M . Drohobycki [ Posłuchaj w Spotify ]

Najlepsze utwory: „Face”, „Heat”, „Fake”