Zbliżającą się wielkimi krokami premierę Teenage Emotions – debiutanckiego LP Lil Yachty’ego , poprzedziło wydanie kolejnego singla. Utwór zatytułowany „Bring It Back” to trzeci z kolei zaprezentowany fragment nadchodzącego krążka autorstwa młodego Amerykanina. Następca ubiegłorocznych mixtape-ów Lil Boat i Summer Songs 2 trafi do nas już 26 maja.

Kojarzony głównie z pastiszem i naginaniem granic gatunkowych, raper tym razem postawił przynajmniej jeden krok za daleko. Nominowany do Grammy za swój wkład w nagrane z D.R.A.M.’em , hitowe „Broccoli”, Boat decyduje się w przypadku nowego kawałka na nawiązanie do prostej, balladowej formy, uwypuklonej tym bardziej przez komiczny teledysk imitujący zachodni odpowiednik naszej studniówki. Pierwszym poważnym zarzutem jest całkowite pominięcie znaczenia rytmu (który wcale nie wymaga wspinania się na jakiekolwiek wyżyny) i zmasakrowanie wokalnej melodyki. Oczywiście styl Yachty’ego to osobna kwestia – fani cenią u niego zabawę formą, przerysowany styl, objawiający się szczególnie przez nadużywany auto-tune. Tym razem jednak żart zrobił się po prostu niesmaczny. Już kwietniowe „Peek A Boo” z gościnnym udziałem Migos zwiastowało spadek formy. Nowość w postaci „Bring It Back” wygląda przy nim jednak na trutkę zawiniętą w papierek po cukierku. Najbardziej zastanawia nazwa wytwórni, która się pod tym podpisała. Motown kojarzymy przecież z czymś całkowicie innym.